W pobliżu dzisiejszego Księżyca można dostrzec Urana, przedostatnią z najdalszych planet Układu Słonecznego. Położenie Urana pokazuje atlas Stellarium, ale odszukanie nie byłoby tak łatwe, gdyby nie Księżyc. Ze względu na stan nieba lepiej posłużyć się lornetką.
Uran
Wenus i Uran
Wenus cora bliżej Urana, za trzy dni widok będzie trochę lepszy. Niestety uliczne światła prześwietlają zdjęcia i żeby dostrzec oddalonego o trzy miliardy kilometrów Urana trzeba „przesterować” zdjęcie. Niemniej widoczna jest niebieska plamka, dla pewności oznaczona strzałką.
Udane polowanie na Urana…
Za kilka dni Uran spotka się na niebie z Marsem i wtedy będzie go można łatwo znaleźć, oczywiście przez co najmniej lornetkę. Ale ponieważ pogoda bywa kapryśna fotografowałem dzisiaj okolice Marsa wg atlasu Stellarium. No i wygląda na to, że niebieska planeta dała się złapać. Zdjęcia są nieco rozciągnięte, bo przy kilkusekundowym naświetlaniu gwiazdy na skutek obrotu Ziemi przesuwają się i pozostawiają ślady w postaci kresek.
Uran i Mars na jednym zdjęciu
Odnalezienie Urana jest łatwe zawsze wtedy, gdy znajduje się w znanym i łatwym do identyfikacji towarzystwie. Taka okazja zdarzyła się okresie od 24 do 27 lutego, kiedy Uran przebywał w koniunkcji z Marsem.