Ta strona używa plików cookies i innych technologii ułatwiających komunikację z serwerem. Pliki te nie sa wykorzystywane przez właściciela strony do żadnych celów reklamowych lub marketingowych. Wymagane są wyłącznie do logowania się zarejestrowanych użytkowników. Jeżeli nie akceptujesz cookies możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki tutaj !
Bulwar nadodrzański bezwzględnie potrzebny
Ostatnie Dni Głogowa połączone z Dniem Hutnika pokazały jak wielkie znaczenie mogą mieć obchody lokalnych świąt dla integracji społeczeństwa miasta. Przez 3 dni dziesiątki tysięcy ludzi przewinęło się przez Stare Miasto i tereny przyszłego bulwaru. Całkowicie zmieniony krajobraz Głogowa w tych dniach, gdzie gwiazdy muzyki występowały na tle Zamku, Różowego Mostu i Kolegiaty robił nowe i niesamowite wrażenie. Po raz pierwszy od lat można się było przekonać ilu ludzi, także młodych mamy w Głogowie. Imponujące wesołe miasteczko dopełniało atmosfery zabawy i aktywnego wypoczynku. No i restauratorzy mieli pełne ręce roboty, a kto był zapobiegliwy to i pełne szuflady pieniędzy. O to właśnie chodzi przy takich imprezach. To można nazwać wstępnie pierwszym etapem ożywienia.
Jedyne co narzucało się w tym wszystkim to brak dobrze przygotowanego terenu samego bulwaru naododrzańskiego od strony technicznej, pomimo oczywiście wielu starań. O budowie mówi się od prawie dziesięciu lat, kiedy już w 2006 roku rozstrzygnięto pierwszy konkurs na kocepcję zagospodarowania. Jednak ciągle jakieś inne problemy spychały sprawę na plan dalszy a rozwiązanie prowizoryczne, jak festyn na targowisku kompletnie nie zdało egzaminu.
Jest już jasne, że jest to dla głogowian obecnie zadanie jedno z najważniejszych. Jeśli w obecnej kadencji nie zostanie ów bulwar oddany do użytku mieszkańcom, to zostanie zaprzepaszczona niepowtarzalna szansa do odrodzenia się aktywnegio życia społecznego w mieście.